Takie sytuacje są często związane z kompleksem niższości lub niezadowoleniem z siebie. Kobiety mogą szukać zewnętrznego potwierdzenia swojej wartości poprzez konflikty i skandale w związkach. Na przykład krytykując swojego partnera lub tworząc dramaty, aby zwrócić na siebie uwagę i potwierdzić swoją wartość. Nie są gotowe powiedzieć głośno, czego potrzebują? Wtedy zaczynają błagać o to w okrężny sposób: poprzez prowokacje, skandale, przestępstwa, oskarżenia i roszczenia.
Reklama
Z jednej strony, po konfliktach kobieta często odczuwa głębokie rozczarowanie i cierpi z powodu zniszczenia harmonii i intymności w związku. „On mnie nie rozumie i nie chce słuchać” – to najczęstsza skarga w takiej sytuacji. Ale warto po prostu pomyśleć o przyczynach i konsekwencjach, ponieważ dość oczywiste staje się wiązka: brak miłości i uwagi – kłótnia – pojednanie i nagroda. Tak kształtuje się nawyk przeżywania burzliwych emocji i zdobywania pewnego „pluszaka”.
Skąd wyrastają nogi? Oczywiście z dzieciństwa i wcześniejszych doświadczeń. Na przykład, jeśli w rodzinie były konflikty lub dramatyczne sytuacje, dziewczynka przyjmuje podobne wzorce zachowań. „Popłaczę – dam cukierka i się zlituję”. Dla tej „litości” można najpierw trochę pocierpieć. Kobieta uzależnia się od igły emocji i huśta się na emocjonalnych huśtawkach, nie zdając sobie sprawy, że w ten sposób niszczy siebie i swój związek. W końcu żadna emocja po prostu się nie dzieje. Całe ciało żywo reaguje na taki stres, a regularnie powtarzająca się historia prowadzi do przewlekłych schorzeń. Jest to szczególnie widoczne u kobiet z niską samooceną. Brak poczucia bezpieczeństwa prowadzi do chęci przyciągnięcia uwagi partnera poprzez dramatyzowanie.
